CZWARTE BIEGAMY Z SERCEM DLA DZIECI Z DOMU DZIECKA, 02.10.2016 r. Gliwice, Park Handlowy ARENA

Organizatorom kolejnego Biegamy z Sercem dla Dzieci z Domu Dziecka była Fundacja „Biegamy z Sercem”, 44-100 Gliwice ul. Kościuszki 35. Sponsorami m.in.: Park Handlowy ARENA, MAPEI, DECATHLON, KFC. Celem akcji było zebranie środków na pokrycie kosztów wyjazdu na ferie i wakacje podopiecznych Domu Dziecka.

Organizator w programie zaproponował marszobieg dla każdego (od 1-5 km), bieg lub marsz nordic walking na dystansie od 6 do 10 km, biegi dla dzieci (od 2-16 lat) oraz konkurs z nagrodami (bony do DECATHLON’u). Ponadto każdy z uczestników otrzymał upominek, napój, baton, kupon na posiłek do KFC, numer startowy i pamiątkowy medal na mecie.

Atmosfera wydarzenia jak zwykle była radosna, wszystkich jednoczył wspólny cel – pomoc dzieciom, do których los się nie uśmiechnął. W tym roku nie było pomiarów czasu, każdy biegł lub szedł z kijkami w swoim rytmie, nie było wygranych i przegranych. Rywalizacja towarzyszyła wyłącznie dzieciom w wieku od 2 do 16 lat. W imprezie udział wzięło 832 małych i dużych zawodników, w ramach opłat startowych uzyskano kwotę 24.403,00 zł, która w całości została przekazana na rzecz dzieci z Domu Dziecka.

Nasz uniwersytet reprezentowali: Jan Bednarek, Karolina Glanert, Barbara Krobisz, Maria Matysiak i Małgorzata Niemiec. Zapewne byłoby nas więcej, gdyby impreza odbywała się w trakcie roku akademickiego 2016/2017 a informacja o wydarzeniu dotarła do szerszego grona słuchaczy. Na mecie, po zakończonym marszu nordic walking Prezes Fundacji – Artur Szcześniak przedstawił nasz Uniwersytet i podziękował nam za zaangażowanie i dotychczasowy udział w akcjach sportowo-charytatywnych. Po ceremonii nagradzania dzieci odbył się konkurs z nagrodami. Nasza koleżanka Basia Krobisz miała szczęście i otrzymała bon zakupowy do sklepu DECATHLON.

Poniżej prezentujemy kilkanaście zdjęć, które wybraliśmy z fotorelacji zamieszczonej na stronie internetowej www.biegamyzsercem.pl oraz zdjęć udostępnionych przez koleżankę Marysię Matysiak.

Relacja Niemiec Małgorzata